Ślady, powtórzenia, znaki

Ślady, powtórzenia, znaki - Traces, Repetitions, Signs - Galeria Marcina - Poznań - Polska - Poland

Opis

[PL] Maciej Mazurek („Znaki i Kamienie”, 1996): W Galerii Marcina 5 grudnia odbył się wernisaż prac Joanny Imielskiej. Artystka w roku 1988 ukończyła PWSSP w pracowni Izabeli Gustowskiej. Obecnie pracuje na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Od momentu ukończenia studiów Joanna Imielska dała się poznać jako osoba o dużej inwencji twórczej. Szybko też ukształtowała własny styl. Jej twórczość wpisuje się w szeroko rozumiany nurt sztuki postmodernistycznej, to znaczy takiej, której celem jest „łapanie” aury naszego czasu. A ponieważ nasze czasy są estetyczne, więc twórczość tę wyróżnia skłonność do estetyzacji plastycznych obiektów. Wystawa poznańska potwierdziła, że Imielska rozwija ten wątek, i to z dobrym skutkiem. Jeśli dotąd jej prace nawiązywały w jakimś sensie do natury, teraz artystka szuka prywatnej ikonografii. Tytuły prac to „Kamienie” i „Znaki”. W Galerii „Marcin” Joanna Imielska zaprezentowała dzieła bardzo dekoracyjne, syntetyczne, malowane temperą. W kunsztownych obramowaniach zbudowanych z ornamentów o kształcie kwadratowej spirali pojawiają się kamienie, również zarysowane wewnątrz jakimiś tajemniczymi hieroglifami. Zwraca uwagę duża praca pt. „Znaki IV”. Składa się ona z sześciu fragmentów, prezentowanych w oddzielnych ramach. Zestawione razem budują spójną całość. Ale jest to również ornament, niezwykle zresztą estetycznie atrakcyjny. Imielska posiada wrodzoną kulturę plastyczną. W pracy tej ornament, swoista wewnętrzna rama okala trzy figury: dzbanek, którego forma kojarzy się z jakąś starożytną cywilizacją, kamień i zieloną linię w czarnym obramowaniu. W tym zestawieniu zieleń ślicznie świeci. Wszystko to bardzo ozdobne i intrygujące. Inna praca pt. „Znaki” atakuje nas formą tradycyjnej gazety, ale kiedy do niej się zbliżamy , znów widzimy jakieś tajemnicze znaki, których znaczenie zna najprawdopodobniej tylko Imielska. Intrygują też kamienie. Zabiegi, jakich artystka dokonuje na ich „ciele”, zdają się próbą przerwania ich nieznośnego milczenia. Ornament i znaki odbierają im niewątpliwie ciężar, ale chyba nadal zawzięcie milczą. Niemniej to jakaś próba pukania do wnętrza kamienia, co jest zamysłem karkołomnym i jakże poetyckim! Pojawił się w jednym z wierszy naszej noblistki, Wisławy Szymborskiej. W twórczości Joanny Imielskiej godna odnotowania jest próba budowania nowej ikonografii dla epoki, pobudzenia martwej wyobraźni symbolicznej. Niechże to będzie estetyka, niżli miałaby to być banalna pustka i nuda.

Galeria