2001

2001 - MBWA - Leszno - Polska - Poland

Opis

[PL] Joanna Imielska: W 2001 roku rozpoczęłam pracę nad cyklem rysunkowym, który nazwałam „Czas”. Linia jest głównym elementem budującym te prace, musiałam znaleźć dla niej odpowiednią formę. Poszukiwałam również materii, która ulega zmianom kształtu i koloru na przestrzeni czasu. We wcześniejszych moich pracach poruszałam już problem czasu, ale głównie interesowała mnie jego cykliczność, kolejne fazy przemijania i odradzania, odnajdywałam tą cykliczność w naturze. Teraz wybrałam liniową naturę czasu, jego ciągłość, zmienność i nieprzewidywalność. W Heraklitowej rzece „nic dwa razy się nie zdarza” ( W. Szymborska „Wołanie do Yeti” ), czasu nie można zatrzymać ani odwrócić. Każdy z nas posiada swój własny, wewnętrzny „czas”. W moją teraźniejszość wplatam przeszłość i w tym momencie mój czas przemienia się w dwa rodzaje linii. Jedna wydaje się delikatna, jedwabna...oczko po oczku tworzy koronkową strukturę czasu. Ale w rzeczywistości jest to linia solidna, mocna, ciągła, biegnąca ku przyszłości. Jest to czas, który się nie spieszy...narasta powoli, spiralnie niczym słoje drzewa. Druga linia swoją ciągłą strukturę zmienia w przerywaną, traci wyrazistość, podobnie jak obrazy z przeszłości. Czas traktuję jako płaszczyznę wielowarstwową, wszystko stanowi prześwitującą tkaninę, pełną znaków, linii i kresek, kropkowań, koronek, organicznych materii. Figury, czytelne w swojej istocie są faliste i miękkie, kruszeją ich kontury. Moje linie wkradają się w linie ukształtowane przez naturę, splatam je w jeden organizm...idę tropem tej natury, ale jednocześnie szukam własnych ścieżek. Stosuję powtórzenia form, które już wcześniej pojawiały się w moich pracach. Kwadrat i koło nadal stanowią podstawę kompozycji. W pracach z cyklu „Czas” odwołuję się do barw natury, pragnę za pomocą koloru uchwycić proces przemijania, pokazać kolejne fazy zaniku intensywności koloru, jego kruszenie, matowienie, wyciszenie. Od tej wystawy rozpoczęła się moja przygoda z „Czasem“, była to jego inauguracja. Pierwsze prace z cyklu „Czas“ to 366 rysunków o wymiarach 10 × 10 cm, które utworzyły kalendarz 2001 roku. Na wystawie zostały również zaprezentowane: „Czas 1“, „Czas 2“, „Czas-tęcze 1-4“. [EN] Joanna Imielska: In 2001 I started working on a drawing cycle, which I have named “Czas” ("Time"). Line is the main element that builds this work. I had to find a suitable form for it. I have been also searching for a matter, which would undergo changes of shapes and colours in space time. In my previous works I have already broached the subject of time, however its periodicity, the successive phases of time lapse and rebirth were of my main interest. I have discovered this periodicity in nature. Now I have chosen the linear nature of time; Time’s continuity, flux and unpredictability. In the Heraklitus river„nothing happens twice” ( W. Szymborska „Wołanie do Yeti”- "Calling out to Yeti" ), you cannot stop nor turn back the time. Each of us has his/her own inner "time". I tend to intersperse my presence with my past, and at this moment, my time changes itself into two types of lines. One seems to be subtle, silken...stitch by stitch creating a lace structure of time. However in reality it is a solid, firm, and constant line, which is running towards the future. It is a time, which does not hurry…it grows slowly and spirals upwards like grains of a tree. The other line changes its constant structure into a dashed structure. It loses its sharpness, just like image from the past. I handle time as a multi-layered plane. Everything represents a see-through fabric, full of signs, lines, dashes, dots, laces, and organic materials. Figures, which are legible in their essence, are wavy and soft, their contours crumble. My lines slip into lines which have already been put to shape by nature. I interweave them into one body...I’m walking across the track of this nature, but at the same time I am looking for my own paths. I implement repetitions of forms in my works. Such have already appeared in my earlier works. The square and circle are still the basis of the composition In my works from the "Time" cycle, I refer to the colours of nature. By means of colour I aim at seizing the process of the passing away of time, at showing the successive phases of the colour’s intensiveness fading, its crumbling, its tarnishing, its softening.

Galeria