DRZEWO GENEALOGICZNE

Drzewo genealogiczne - Family Tree – Muzeum Ziemi Rawickiej – Rawicz – Polska – Poland

Opis

[PL] Joanna Imielska („Drzewo genealogiczne”, 2023): W 2019 roku pojawił się kolejny wątek zanurzony w moim „czasopisaniu”, nazwałam go Archeologią z mojej szuflady, spotykają się w nim różne czasy, przestrzenie i pamięci. Każda teraźniejszość, obecna czy przyszła, jak twierdzi francuski archeolog Laurent Olivier, „składa się zasadniczo z palimpsestu wszystkich trwań z przeszłości, które zostały zapisane w materii”. Dawne przedmioty, drobiazgi ważne i nieważne zamieszkują zakamarki domu, szaf, półek, szuflad, leżą cicho, ukryte dla moich oczu, nieobecne w mojej pamięci, oczekują na ten właściwy czas, aby się ujawnić. Wydobywam z chaosu rzeczy odnalezionych te najważniejsze dla mnie, nadaję im nowe znaczenia, nowy sens, obdarzam „nieskończonym potencjałem zmiany”. Zapiski Jana K to pierwsza seria z tego cyklu, to prace wykonane z zeszytów z lat 1952-53 Jana Kałmuczaka, w których autor zapisywał notatki ze studiów medycznych. Zapiski sporządzone są ołówkiem, odręcznym pismem, którego nie byłam w stanie odczytać, jednak w tym przypadku nie była dla mnie ważna treść, ale obraz – zapisane znakami pożółkłe, nadszarpnięte czasem kartki. Te zeszyty okazały się tak inspirujące, że prace tworzyły się same, tylko i wyłącznie z papieru, sięgnęłam po techniki: kolażu, prolażu, rolażu, warstważu, chiasmażu, praca trwała aż do wykończenia materiału, ostatnia z realizacji nosi tytuł: To już koniec. Kolejna seria pt. Naprawa duszy powstała z Głosów i Tygodników Katolickich z lat 50-tych XX w. Nie tylko zafascynował mnie materiał – skruszały, odbarwiony papier, o przejaskrawionym, specyficznym kolorze, od zieleni i błękitów po róże, fiolety, brązy i czernie, jednak w tym przypadku zdecydowanie najważniejszą rolę odegrały teksty, w które wczytywałam się z ogromnym zainteresowaniem i nie ukrywam – niepokojem. Wybierałam głównie te dotyczące kobiet, zapisałam je w realizacjach jako znaczące cytaty, posłużyły mi jako tytuły poszczególnych prac. Słowa i obrazy stanowią rebus do odczytania. Ostatnią, na ten moment serią jest: Pamięć semantyczna. Tym razem materię prac stanowią listy bliskich mi osób, najstarsze są z lat 50-tych, nie wszystkie pisane są do mnie. W każdym z nich ukryta jest jakaś cząstka osoby, która je napisała, zawarte są słowa różne, bliskie, obce, podejrzliwe, pełne miłości i samotności, są słowa, które cieszą i te, które bolą, intymne, informujące, zawiadamiające. Dzięki listom odtworzyłam wiele obrazów z przeszłości, ponownie nawiązałam metafizyczną relację z ich autorami, ale jednocześnie uświadomiłam sobie, że pamięć wcale nie posiada nieograniczonej pojemności i czasu przechowywania informacji, że przeciwstawnym pojęciem pamięci jest zapominanie. Te dwa słowa: pamiętam i zapominam – stanowią jednocześnie opozycję, uzupełnienie i całość. Zastanawiam się czy czytając listy naruszam prywatność ich autorów i adresatów? Dlatego moje działania zmierzają w kierunku zatarcia znaczenia słów, treści wyrażane poprzez słowa pozostawiam jedynie dla mojej pamięci, ale nawet pocięte fragmenty listów, z których powstają obiekty-kolaże pozostają związane z konkretnymi osobami, do których dany obiekt się odnosi. Fragmenty listów tworzą abstrakcyjny system znaków, słów, zdań, symboli i gestów. W pracach kluczową rolę odgrywają relacje między obrazem i tekstem, są one bardzo silne i wielopłaszczyznowe, podkreślam wagę materii – listowego papieru posiadającego różną strukturę, grubość, kolor, różny stopień zniszczenia, nawet różny zapach, papier zapisany odręcznym pismem posiadającym indywidualny rys każdego z autorów. / FOT. SZYMON KAŁMUCZAK

Galeria