Memory

Memory - Galeria Wspólna - Bydgoszcz - Polska - Poland

Opis

[PL] Justyna Gongała-Wyzujak: „Memory/Pamięć” to temat pojemny i złożony. Płynnie łączy zróżnicowaną sztukę Izabelli Gustowskiej, Joanny Imielskiej, Anny Marii Brandys i Martyny Miller. Każda z artystek zaprasza nas w unikalną przestrzeń. Tam snuje refleksje o świecie i o sobie samej. Pokazuje drogę do prawdy, w której przeszłość przeplata się z tym, co tu i teraz, w której ciągle zmienia się perspektywa. Tytuł ich wspólnej wystawy przywodzi na myśl grę – w odsłanianie i zasłanianie, poszukiwanie właściwego obrazu. Kunszt artystyczny i waga podejmowanych przez artystki tematów, nie wyklucza wrażenia, że jest w ich twórczych praktykach jakaś doza zabawy. Wolność, nieposkromiona wyobraźnia, emocje, zmysłowość i tajemnica. Autoportrety Izabelli Gustowskiej wyłaniają się przed nami jakby z magicznej szklanej kuli, która inaczej niż w bajkach, zamiast zwiastować przyszłość, ujawnia miniony czas. Opowiada o nim sama artystka – jej twarz, zmieniające się na przestrzeni lat ciało. Dopowiadają ją wyszukane kadry i przypadkowo uchwycone detale. Kolejne etapy znaczą coraz to nowsze aparaty – modele widać wyraźnie na lustrzanych odbiciach. A jednak całość historii pozostaje zagadką, która pobudza wyobraźnię. Z pewnością i dla niej samej ta przeszłość ma jeszcze wiele do odkrycia. Wyjątkową formę zanurzenia w przeszłość prowokuje Martyna Miller, realizując projekt Sexinsitu (Sex tu i teraz). Na wystawie artystka pokazuje film przedstawiający żywiołowy, ludzki, a zarazem fantastyczny organizm. To wizualizacja eksperymentu, badającego pamięć ciała. Istotną, a niewidoczną na obrazie częścią są doznania jego współtwórców, którzy zdecydowali się w pojedynkę odtworzyć wybrane seksualne doświadczenie. To intymne, a zrazem wspólnotowe przedsięwzięcie, realizowane dzięki ich otwartości, samoświadomości i odwadze do przekraczania indywidualnych oraz społecznych norm i granic. Seks w filmowym obrazie Miller to czyste piękno, witalność, prawda i wyzwolenie. Uwikłanie w system społecznych ról i norm oraz poszukiwanie indywidualnej, nieustannie kształtującej się tożsamości to temat prac Anny Marii Brandys. Organicznych form z papieru i tkanin, złożonych w pozornie uporządkowane stosy, zamkniętych w sztywne ramy drewnianych skrzynek i gablot. Obiekty powstały z dziecięcych rysunków, listów, zapisków z pamiętnika i dokumentów, które dawno straciły swą pierwotną istotę. Tworzenie z nich bezładnej celulozowej tkanki pozwoliło jej raz jeszcze, fizycznie dotknąć minionego czasu, wykreować enigmatyczny zapis tego, co teraźniejsze, a także wyzwolić wiarę i otwartość, na to, co będzie potem. Listy, zapiski, różnego rodzaju skarby z prywatnego archiwum stanowią główną materię prac Joanny Imielskiej. Artystka podchodzi do nich z ogromną czułością. Ważny jest dla niej aspekt sentymentalny, ale czułość tę podkreśla perfekcja i pietyzm, z jakimi wykonuje swoje reliefowe obrazy – kolaże, rolaże, warstważe, chismaże, prolaże. Pełne kontekstów i symboli, a zarazem haptyczne, pobudzające zmysły formy. Choć szeroko zakrojone badanie istoty upływającego czasu od lat stanowi domenę jej sztuki, to prace te doskonale oddają też charakter doznawania teraźniejszości – fragmentaryczny, jakby poszatkowany i wielowymiarowy. Susan Sontag już w 1966 roku, w eseju Przeciw Interpretacji zwracała uwagę na fakt, że żyjemy w rzeczywistości nadmiaru, nadprodukcji, przytłaczającej ilości bodźców, przez co musimy na nowo uczyć się po prostu widzieć, słyszeć i odczuwać. Że do odbioru sztuki nie potrzeba nam hermeneutyki, ale erotyki. Wystawa Memory/Pamięć jest doskonałą przestrzenią do stymulowania uwagi i wrażliwości. / FOT. DARIUSZ GACKOWSKI, JOANNA IMIELSKA

Galeria