Szanghaj

Szanghaj - Shanghai

Opis

[PL] Joanna Imielska („Anatomia czasu“, 2020): W pracach z cyklu „Szanghaj“ (2018–2019) nawiązuję do sztuki Chin, do kaligrafii, czerni chińskiego tuszu i czerwieni pieczęci. Napisałam pamiętnik z osiemnastu dni spędzonych w Szanghaju. Pierwszego dnia przywitał mnie tajfun, a potem księżyc w pełni i księżycowe ciasteczka na Święto Środka Jesieni. Zapamiętałam pierwsze słońce, które pojawiło się nad tym ponurym dotąd miastem. Przemieszczałam się między ciasno zabudowanymi ulicami Bundu, Wieżowcami sięgającymi chmur na Pudongu, zapamiętałam długi spacer do Ogrodu Botanicznego, zachwycający Guilin Park z Drzwiami Księżyca, Lilie wodne, Czerwonego Smoka z Ogrodu Yu, Płynący przez Ogród Yu strumień, a na pożegnanie z Szanghajem Czerwone słońce na 1 października i ponownie tajfun. Gdzieś między kwadratem a kołem, między ziemią a niebem położone było niezapomniane Muzeum Szanghajskie. [EN] Joanna Imielska (“Anatomy of Time”, 2020): In the works dedicated to “Shanghai” (2018-2019) I refer to Chinese art, calligraphy, blackness of Chinese ink and redness of seals. I wrote a diary, 18 days spent in Shanghai. On the first day, I was greeted by a typhoon, then a full moon and mooncakes for the Mid-Autumn Festival. I remember the first sun that appeared over this hitherto gloomy city. I moved between the narrowly built-up streets of the Bund, Skyscrapers Reaching the Clouds of the Pudong, I remember a long walk to the Botanical Garden, the stunning Guilin Park with Moon Door, the Water lilies, the Red Dragon from Yu Garden, the Stream flowing through Yu Garden, and as a goodbye to Shanghai: The Red Sun on 1 October and again the typhoon. Somewhere between a square and a circle, between the earth and the sky there was unforgettable Shanghai Museum. / FOT. SZYMON KAŁMUCZAK

Galeria